• Miejsca,  Podróże

    Spełnienie I Spokój

    Nadszedł ostatni dzień szkoły Alberta. To właśnie dzisiaj. Zbiórka o 8.45 na próbie przed występami, czyli uroczystym zakończeniu roku o godzinie 17.00 w jednym z sanurskich hoteli. Dlaczego w hotelu? Ponieważ szkoła jest mała i nie dysponuje odpowiednio gabarytową salą, gdzie można podziwiać występy dzieci. Do tej pory wszystkie imprezy odbywały się na boisku szkolnym. Oczywiście jest tam scena i wszystko co potrzebne, aby tego typu spotkanie mogło się odbyć, ale widać taki sposób uczczenia tego dnia jest najwłaściwszy. Muszę powiedzieć, że bardzo podobały mi się pokazy umiejętności wszystkich klas. Począwszy od najmłodszych, poprzez średniaków, a na poziomie 5/6 skończywszy – ideał! W tych dzieciach jest tyle zapału, pasji i…

  • Miejsca,  Podróże

    Kawa, lody i szum fal.

    Miesiąc czerwiec w naszej rodzinie obfituje w uroczystości: 1 czerwca Dzień Dziecka, 2 czerwca urodziny Alberta, 8 czerwca moje urodziny, 11 czerwca rocznica ślubu, 23 czerwca Dzień Ojca. Dzisiaj 11 więc rocznica! Tutaj ciągle pokłosie świąt muslimskich i większość warungów nadal pozamykana (to już drugi tydzień). Za dwa dni Albert kończy szkołę, więc trochę dodatkowych rzeczy do ogarnięcia, ale chwilę dla Nas znaleźliśmy i zjedliśmy pyszne lody na plaży przy wtórze ogromnych jak na Sanur fal. Reszta świętowania ze względu na przepełniony grafik w sobotę 🙂  

  • Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Nagrody SIS

    Dzisiejszy poranek spędziliśmy u Alberta w szkole. Odbyło się tam uroczyste wręczanie wyróżnień dla poszczególnych uczniów, podobnie jak to miało miejsce w poprzednich 3 semestrach. Spotkanie odbyło się przy udziale kawy, smacznego domowego ciasta i rodziców. Wszystkie te smakołyki można zakupić zasilając tym samym kasę rady rodziców. Atmosfera jak zwykle była wręcz rodzinna. Nie mogę się nadziwić jak to możliwe, że dzieci są takie opanowane i skupione na tym co mówią kolejne występujące osoby. Mam nieco inny obraz we wspomnieniach z naszej szkoły. Każdy z wychowawców krótko uzasadnia swój wybór. Bardzo serdecznie i z uśmiechem reagują pozostali uczniowie. Spontaniczne brawa i salwy śmiechu. Na koniec przedstawiona została została kadra, która…

  • Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Kolory emocji.

    Wszystko ma swój czas. Do jednych decyzji dojrzewamy szybciej do innych dłużej. Co więcej tę samą rzecz jeden przetwarza w mig, inny potrzebuje czasu. Po prostu jesteśmy inni. Jesteśmy po drugich świętach na obczyźnie i stwierdzam ze spokojem wewnętrznym, że jesteśmy w zupełnie innym miejscu. I jako rodzina i indywidualnie. Widzę, że każdy z nas potrafi już odnaleźć się w tutejszej rzeczywistości. Każdy z nas daje też temu miejscu cząstkę siebie. Może to, że pogodziłam się i przyjęłam fakt, iż nie mam wpływu na niektóre życiowe kwestie, choć bezpośrednio mnie dotykają to sprawiło. Może potrafię pewne swoje życiowe „porażki” przyjąć, a nie z nimi walczyć. Cieszy mnie, że coraz częściej…

  • Podróże

    Noc

    Piękna ugwieżdżona noc! Kąpiel w basenie. Cisza, spokój. Odpływam. Po tak upalnym dniu, gdzie burza krążyła blisko ta woda to jak nagroda. Jest prawie 22.00 i właśnie teraz, kiedy dzieci śpią, a temperatura jest znośna można odpłynąć. Cudownie!   P.S. Nie porównuj się z nikim. Nie spoglądaj ukradkiem na sąsiada. Jak najczęściej patrz wgłąb siebie. To jedyny słuszny kierunek. Każdy z nas jest wyjątkowy. Daj sobie szansę poznać samego siebie.

  • Miejsca,  Podróże

    Opowieści Harvy’ego.

    Harvy to Amerykanin. Ma 75 lat. Na Bali mieszka od 17 lat. Dużo chodzi pieszo i ze wszystkimi rozmawia. Dzięki temu zna wielu ludzi w różnych zakątkach Sanur i nie tylko. Ma otwarty umysł i serce. Ostatnio rozjaśnił nam nieco kolorową odmianę hindu na Bali. Krowy tu nie są święte. Balijczycy składają trzy razy dziennie ofiary, aby obłaskawić duchy. Wierzą w jednego boga, który mieszka na górze Gunung Agung, dlatego górę tę, czy wulkan jak kto woli (najwyższy szczyt Bali 3142m) otaczają najważniejsze bodaj świątynie wyspy. Reszta z przeróżnych i niezliczonych jego postaci występujących w tańcach, opowieściach, obrazach to manifestacje tego właśnie jedynego. To ten jeden ma, aż tak wiele postaci. Ale…

  • Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Kiszona kapusta

    Dzień 15 stycznia 2019 zaczyna się dobrze! Świeci słońce. W nocy padał deszcz. Albert i Szymon wstali w dobrym humorze skorzy do żartów i śmiechu. Poranne ćwiczenia zaliczone. Śniadanie zjedzone. Czas do przedszkola i szkoły. Tradycyjnie ja z Szymonem spacerkiem do Scoebi-Do. Zobaczcie jak wygląda droga po deszczu 🙂 Nie był zbyt obfity, ale kilka miejsc gdzie trzeba wejść do kałuży jest. Daniel z Albertem skuterem do szkoły. Odwiedziny Harvie’go o 10.00, gdzie trochę podyskutujemy po angielsku. W drodze powrotnej odwiedziliśmy nowy Warung Bali Bu Sonia. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. Menu ze zdjęciami. Ceny niższe już być nie mogą. Zamawiamy! Strzał w dziesiątkę. Smacznie i balijsko! Moje dania to: Tipat…

  • Miejsca,  Podróże

    Bali Bird Park

    Bali to wyspa pięknie śpiewających ptaków. Codziennie można je usłyszeć w różnych zakątkach jak dają koncerty. Trudno je jednak zobaczyć. Stąd nasz pomysł, aby odwiedzić Bali Bird Park. Wejściówki do kupienia na stronie parku online z 10 % rabatem. Cena wyjściowa to: 385.000 Rp dorosły, 192.500 Rp dziecko. Są też pakiety z transferem, lunchem etc. Z Sanur to tylko 40 minut skuterem więc sami dojeżdżamy na miejsce.  BBP to miejsce, gdzie można spotkać 250 gatunków ptaków, czyli ponad 1000 osobników z różnych zakątków świata: Ameryki Południowej, Afryki, Sumatry, Borneo, Papui, Javy i oczywiście Bali, między innymi: szpaka balijskiego, którego istnienie wisi na włosku. Prócz ptaków w klatkach – jak w…