• Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Kolory emocji.

    Wszystko ma swój czas. Do jednych decyzji dojrzewamy szybciej do innych dłużej. Co więcej tę samą rzecz jeden przetwarza w mig, inny potrzebuje czasu. Po prostu jesteśmy inni. Jesteśmy po drugich świętach na obczyźnie i stwierdzam ze spokojem wewnętrznym, że jesteśmy w zupełnie innym miejscu. I jako rodzina i indywidualnie. Widzę, że każdy z nas potrafi już odnaleźć się w tutejszej rzeczywistości. Każdy z nas daje też temu miejscu cząstkę siebie. Może to, że pogodziłam się i przyjęłam fakt, iż nie mam wpływu na niektóre życiowe kwestie, choć bezpośrednio mnie dotykają to sprawiło. Może potrafię pewne swoje życiowe „porażki” przyjąć, a nie z nimi walczyć. Cieszy mnie, że coraz częściej…

  • Miejsca,  Podróże

    Szczęśliwa trzynastka.

    I kto powiedział, że 13-go musi być źle i nic się nie układać? Niejako na przekór spędziliśmy dzisiejszy dzień 13 lutego bardzo sympatycznie i ponad oczekiwania miło. Na totalnym spontanie wyruszyliśmy na południe Bali w okolice Melasti Beach Ungasan. Obaliłam przy okazji kolejny swój mit, że na południe jedzie się przynajmniej 2h. Godzina zupełnie wystarczyła – mając tak sprawnego drivera jakim jest Daniel. Zastaliśmy tam ciekawe miejsce, co prawda w budowie, ale udało nam się znaleźć zaciszny, przytulny zakątek. Taki tylko dla nas. Nie było to specjalnie trudne. Kilka kroków od głównej plaży było wszystko czego potrzebowaliśmy, czyli zdecydowanie mniej ludzi, brak zasięgu, szum oceanu i spokój. Piękny biały piasek…

  • Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Pierwsza wyprawa na plażę

    Na swój pierwszy miesiąc wybraliśmy Kusuma Guest House w Canggu. Wcześniej zarezerwowany i wynegocjowany pokój rodzinny z dwoma podwójnymi łóżkami i łazienką. Nie znaliśmy jeszcze tego regionu i wydawało nam się, że to będzie dobre miejsce na rozglądanie się za domem na dłużej. Odległość do plaży spacerowa (google pokazał 20 min), w okolicy warungi i sklepy. Kawałek dalej markety. Wszystko w zasięgu. Wstaliśmy około 14.00. W Polsce wtedy była 8.00 co wskazywałoby, że nasze głowy były nadal w innej strefie czasowej. Krótki ogląd Kusumy i wypicie pierwszego młodego kokosa. Po zlokalizowaniu kuchni i basenu nadszedł czas na śniadanie. Pierwsze śniadanie –  w porze obiadu – było w Warungu HEBOH. Jest…