• Jedzenie,  Miejsca

    Ryż

    Ryż to jedna z najstarszych roślin uprawnych świata. Indonezja to potęga w uprawie i konsumpcji ryżu. Bali mimo, iż to stosunkowo mała wyspa obsadzona jest ryżem, gdzie to tylko możliwe. Tutaj ze względu na ukształtowanie terenu popularne jest tarasowanie pól ryżowych. Przy okazji krajobrazy jakie otrzymujemy są bardzo piękne – zwłaszcza w fazie wzrostu ryżu. Siewki, które hoduje się poza polem od 25 do 50 dni, sadzi się na polach zalanych wodą. Ryż lubi być w niej zanurzony 5-10 cm. Gleba najlepiej gdy jest gliniasta, bo nie przepuszcza wody i nie traci składników odżywczych. Temperatura to kolejny ważny czynnik dla prawidłowego wzrostu ryżu – idealnie jeśli oscyluje wokół 30 stopni.…

  • Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Happy wedding Ania & Kris

    Na uroczystość weselną Ani Dębickiej i Krisa wyruszyliśmy z Sanur wypożyczonym samochodem o 6.00 rano.  Już  o 9.00 w domu rodziców pana młodego w Singaraja (dawna stolica Bali, na północy wyspy) miała rozpocząć się uroczystość. Choć to niespełna 70 km podróż zajęła nam ponad 2 godziny. Przed posesją na sztalugach stał już szpaler tablic z życzeniami ozdobionych kwiatami od rodziny i firm zaproszonych na wesele. Dom przystrojony bardzo bogato świeżymi kwiatami. Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że to tutaj. Po wejściu wpisaliśmy się do pamiątkowej księgi i otrzymaliśmy „suwenir” – torebkę z inicjałami państwa młodych. Goście weselni nie przynoszą prezentów. Taki zwyczaj. Naszą kompozycję kwiatową przygotowaną przez sanurskiego florystę przejęto od…

  • Jedzenie

    Laklak

    Na trasie między Ubud a Sanur udało nam się odnaleźć manufakturę, w której robią tradycyjne balijskie ciasto zwane – Laklak. Ze względu na trudny, w tych warunkach klimatycznych, proces wytwarzania obecnie nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie można je zjeść. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, tuż po przyrządzeniu . W dużym skrócie, Laklak to balijski przysmak z parzonej mąki ryżowej pieczony w specjalnych glinianych naczyniach na żywym ogniu, podawany z wiórkami kokosowymi i cukrowym sosem. Dla zainteresowanych podaję przepis jaki udało mi się zdobyć. Składniki ciasta laklak : 200 gramów mąki ryżowej 200 ml gorącej wody 500 ml gorącego mleka kokosowego 2 łyżki liści wody suji ( Dracaena angustifolia)  1 łyżeczka proszku do…

  • Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Nagrody SIS

    Dzisiejszy poranek spędziliśmy u Alberta w szkole. Odbyło się tam uroczyste wręczanie wyróżnień dla poszczególnych uczniów, podobnie jak to miało miejsce w poprzednich 3 semestrach. Spotkanie odbyło się przy udziale kawy, smacznego domowego ciasta i rodziców. Wszystkie te smakołyki można zakupić zasilając tym samym kasę rady rodziców. Atmosfera jak zwykle była wręcz rodzinna. Nie mogę się nadziwić jak to możliwe, że dzieci są takie opanowane i skupione na tym co mówią kolejne występujące osoby. Mam nieco inny obraz we wspomnieniach z naszej szkoły. Każdy z wychowawców krótko uzasadnia swój wybór. Bardzo serdecznie i z uśmiechem reagują pozostali uczniowie. Spontaniczne brawa i salwy śmiechu. Na koniec przedstawiona została została kadra, która…

  • Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Kolory emocji.

    Wszystko ma swój czas. Do jednych decyzji dojrzewamy szybciej do innych dłużej. Co więcej tę samą rzecz jeden przetwarza w mig, inny potrzebuje czasu. Po prostu jesteśmy inni. Jesteśmy po drugich świętach na obczyźnie i stwierdzam ze spokojem wewnętrznym, że jesteśmy w zupełnie innym miejscu. I jako rodzina i indywidualnie. Widzę, że każdy z nas potrafi już odnaleźć się w tutejszej rzeczywistości. Każdy z nas daje też temu miejscu cząstkę siebie. Może to, że pogodziłam się i przyjęłam fakt, iż nie mam wpływu na niektóre życiowe kwestie, choć bezpośrednio mnie dotykają to sprawiło. Może potrafię pewne swoje życiowe „porażki” przyjąć, a nie z nimi walczyć. Cieszy mnie, że coraz częściej…

  • Jedzenie

    Słodkie oblicze Bali

    W tym około świątecznym czasie można opowiedzieć o słodkim obliczu Bali. Tutaj dosłownie wszystko jest posłodzone. Cukier, bądź słodki syrop jest wszechobecny. I nie ma tym stwierdzeniu przesady. Jeśli chcesz napić się pysznego soku owocowego bez cukru to koniecznie przy zamówieniu wspomnij o tym wyraźnie. Jeśli nie to cukier, słodkie mleko i duża ilość lodu gwarantowana!

  • Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Singapore

    Do Singapuru 20 lutego 2019 zabrał nas Jetstar. Pogoda piękna. Lot gładki i przyjemny. Jesteśmy. Moc atrakcji przed nami. Singapur – pięknie zaprojektowane i przemyślane miasto. W planie czas tylko na cząstkę rozrywkowo-zabawową jaką oferuje miasto: Universal Studios, S.E.A. Aquarium i Gardens by the Bay. Po wylądowaniu zaopatrzyliśmy się w 3-dniowe Tourist Pass’y na komunikację miejską. Szymon po wyrobieniu karty jeździł „za gratis”. Przemieszczaliśmy się głównie metrem MRT. Choć i przejażdżkę piętrowym autobusem zaliczyliśmy. Ruch uliczny przewidywalny. Wszędzie liczniki czasu. Nikt nie jeździł po chodnikach, nie wymijał na trzeciego. Skuterów prawie wcale. Za to pojawiły się rowery. Przy stacji metra  stały nawet piętrowo. Jakże to miła odmiana po balijskim chaosie.…

  • Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Kiszona kapusta

    Dzień 15 stycznia 2019 zaczyna się dobrze! Świeci słońce. W nocy padał deszcz. Albert i Szymon wstali w dobrym humorze skorzy do żartów i śmiechu. Poranne ćwiczenia zaliczone. Śniadanie zjedzone. Czas do przedszkola i szkoły. Tradycyjnie ja z Szymonem spacerkiem do Scoebi-Do. Zobaczcie jak wygląda droga po deszczu 🙂 Nie był zbyt obfity, ale kilka miejsc gdzie trzeba wejść do kałuży jest. Daniel z Albertem skuterem do szkoły. Odwiedziny Harvie’go o 10.00, gdzie trochę podyskutujemy po angielsku. W drodze powrotnej odwiedziliśmy nowy Warung Bali Bu Sonia. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. Menu ze zdjęciami. Ceny niższe już być nie mogą. Zamawiamy! Strzał w dziesiątkę. Smacznie i balijsko! Moje dania to: Tipat…

  • Jedzenie,  Miejsca,  Podróże

    Wigilia

    Dzień zaczął się deszczowo, ale bardzo smakowicie, Kompot z suszu pachniał i wyglądał zachęcająco. Barszcz z własnoręcznie ukiszonych buraków również. Szymon wstał z mocnym postanowieniem pomocy w kuchni i konsumpcji wszystkiego pysznego co miało być na stole. W ogóle atmosfera była odświętna. Albert bardzo pomagał w przygotowywaniu świątecznych smakołyków. Tylko Daniel był gdzieś bardzo daleko. Jemu było chyba najciężej z nas wszystkich. Ja z chłopcami mocno zajęliśmy się przygotowaniami i było nam łatwiej zapomnieć, że jesteśmy tak daleko od bliskich i osadzić się w tutejszej rzeczywistości. Te szczególne święta są dla nas kwintesencją bycia razem, a tutaj to było niemożliwe do spełnienia. Z resztą każdy zajęty przygotowaniami nie miał zbyt…